W poszukiwaniu starych industrialnych miejsc trafiliśmy z Marcinem Skibą do północnych Czech w rejon Liberca. Znaleziona opuszczona fabryka nie emanowała atrakcyjnością wnętrz, natomiast niespodziewanie zaskoczyła nas ilością i różnorodnością detali w postaci zaworów, pokręteł, manometrów i rur. Po kilku godzinnej sesji zdjęciowej zgodnie stwierdziliśmy, że atrakcyjność oraz współpraca z nietypowymi „modelami” dopisała aż z nawiązką. Być może to zasługa TYCH-że modeli, myślę jednak, że to poprzedzający sesję wieczór i biwak, spędzony przy szampanie i w świetnych okolicznościach przyrody (zdjęcia gór, słoneczników i gwiazd) spowodowały, że industrialna sesja następnego dnia pięknie nam zagrała…